
Gdy pod koniec 1929 roku do szkoły polskiej w Gietrzwałdzie przybył nowy nauczyciel – Bronisław Chabowski z żoną Małgorzatą, od razu zorganizował uczniom wiele zajęć dodatkowych. Sam kochał śpiew i muzykę, toteż zadbał o lekcje śpiewu dla dzieci oraz zorganizował chór. Zimą młodzież zbierała się na kuligi i zabawy, latem na wycieczki rowerowe, samochodowe i piesze. Nawet po zamknięciu szkoły, w pierwszej na Warmii świetlicy wspólnie czytano prasę i zorganizowano kółko amatorskie. Dziewczęta uczyły się kroju i szycia oraz robótek ręcznych. Chłopcy natomiast z instruktorami samodzielnie wytwarzali narty i sanki.